LEX Kancelaria Słomniki - Rekord Bielsko-Biała

Powrót
LEX Kancelaria Słomniki
LEX Kancelaria Słomniki Gospodarze
0 : 6
0 2P 1
0 1P 5
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała Goście

Bramki

LEX Kancelaria Słomniki
LEX Kancelaria Słomniki
Słomniki
40'
Widzów: 400
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LEX Kancelaria Słomniki
LEX Kancelaria Słomniki
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała
Brak danych


Skład rezerwowy

LEX Kancelaria Słomniki
LEX Kancelaria Słomniki
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LEX Kancelaria Słomniki
LEX Kancelaria Słomniki
Imię i nazwisko
Miłosz Kocot Trener
Artur Kowalczyk Kierownik drużyny
Adrian Sadowski Fizjoterapeuta
Bartosz Wierzbowski Fizjoterapeuta
Jakub Podgórski Drugi trener
Rekord Bielsko-Biała
Rekord Bielsko-Biała
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Kamil Kopciński

Utworzono:

09.03.2017

Już pierwsze minuty spotkania pokazały dlaczego Rekord w tym sezonie jest tak wyraźnym liderem Futsal Ekstraklasy. W ciągu pięciu minut przyjezdni oddali kilka bardzo groźnych uderzeń na naszą bramkę zmuszając do interwencji Zachariasza lub minimalnie chybiając. Swoich szans na gola strzałami z dystansu szukali Janovsky, Vakhula oraz Polasek. LEX odpowiedział na te zaczepki dopiero w szóstej minucie. Leszczak był faulowany przed polem karnym rywali. Sam poszkodowany wykonał stały fragment gry - uderzył celnie ale dobrą interwencję zapisał na swoim koncie Kałuża. Podopieczni Miłosza Kocota przez zdecydowaną większość czasu byli zepchnięci do defensywy. Obrona własnej bramki była skuteczna do ósmej minuty gdy po stracie piłki przez Czecha we własnym polu karnym Polasek otworzył wynik meczu. Bramka otwarła mecz. Dwie minuty później przegrywaliśmy już 0:3. Najpierw z wolnego trafił Vakhula A następnie po szybko rozegranym rzucie z autu do siatki trafił Popławski. Trzy ciosy wypracowane przez Rekord były bardzo bolesne jednak LEX Kancelaria nie miała zamiaru składać broni. Świetnym podaniem popisał się Przeniosło znajdując pod bramką Wędzonego i gdy wydawało się, że ten zdobędzie bramkę niesamowitą interwencją Kałuża uratował swój zespół. Osiem minut przed końcem połowy podopieczni Andrzeja Szłapy popełniają piąty faul. W tej samej minucie Nocoń przerywa bardzo groźną akcję gości. Niestety w kolejnej akcji nikt nie był w stanie zatrzymać Polaska i ten podwyższył prowadzenie zespołu na 4:0. Nasz zespół odpowiedział akcją Wędzonego, który podał do Patera, ten uderzył bardzo mocno ale piłka odbiła się od spojenia bramki. Minutę później Wędzony uderza a Bielszczan ratuje tym razem słupek. W samej końcówce Biel zdobywa bramkę na 5:0. Nasz zespół miał jeszcze szansę na trafienie ale dwa strzały Noconia z linii bramkowej wybił Vakhula. Druga część rywalizacji rozpoczęła się o wiele spokojniej.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście w 23 minucie gdy strzał Biela z pod linii bocznej odbił Zachariasz. Po drugiej stronie parkietu Musiał dograł do Ząbka, ten wślizgiem starał się umieścić piłkę w siatce ale chybił. Kolejna akcja Rekordu skończyła się bramką. Janovsky dobił piłkę do pustej bramki po tym jak jego kolega z zespołu trafił w słupek. Swoich szans na gola cały czas szukał Wędzony ale jego strzał pewnie złapał Kałuża. Mimo, że liderzy Ekstraklasy prowadzili wyraźnie, cały czas starali się zdobyć kolejną bramkę. Strzał Franza zablokował Musiał ratując nasz zespół od utraty gola. Ostatnie dziesięć minut spotkania to spokojna gra obu zespołów, przyspieszenia występowały jedynie momentami gdy strony próbowały zdobyć bramkę. W naszych barwach próbowali to uczynić Ząbek, który uderzył minimalnie niecelnie oraz Leszczak którego strzał obronił Kałuża. Dwie minuty przed końcem spotkania rywale popełnili piąty zespołowy faul ale podobnie jak w pierwszej połowie nie dopuścili do wykonywania przedłużonego rzutu karnego. W ostatnich 60 sekundach dwie bardzo dobre interwencje zanotował Machlowski, który zmienił w naszej bramce Zachariasza. Najpierw odbił strzał Polaska a następnie wybił głową piłkę na przed polu.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości